niedziela, 28 listopada 2010

List 21

"Oto niespodziewanie dotarł do mnie wczoraj list od przemiłej Magdy! Wracałam z pracy ciągnąc torbę z zakupami i swojego niespełna 3 letniego berbecia. Pogoda na dworze zimowa, ciemno pomimo godziny 16-stej. W skrzyneczce na listy - w końcu jakiś LIST! A nie tylko reklama, ulotka lub rachunek. Bardzo się ucieszyłam i byłam zaskoczona, bo naprawdę się go nie spodziewałam. List na III piętro wnosił mój synek, a już w mieszkaniu ja przeczytałam go z nieskrywaną ciekawością i uśmiechem na twarzy. Magda - ambitna, pełna marzeń i powoli realizująca je młoda osóbka. Aż mi stanął przed oczami obraz mnie samej sprzed kilkunastu lat! Liścik napisany ręcznie, lekko emocjonalny, stylistycznie i interesująco. Dziękuję Magdzie i Listowni za te niesamowite chwile związane z prawdziwym listem od nieznajomej !

Magda dołączyła 3 torebki aromatycznej herbaty na długie wieczory. Została mi jeszcze 1... Synek również nie omieszkał pociągnąć łyczka z mamusinego kubka."


Ciepło pozdrawiam .
Chocolate-dreams

wtorek, 16 listopada 2010

List 20

List od Kasi do Mychy ;
"List od Kasi naprawdę bardzo {!!} poprawił mi humor. Wydaje się być MEGA POZYTYWNĄ osóbką. A kreatywną duszyczką jest z pewnością o czym może świadczyć chociażby genialny rysunek który dostałam w prezencie"
 Muszę ja sama przyznać - rysunek fenomenalny ;) 
Pozdrawiam ; chocolate dreams

sobota, 13 listopada 2010

list 19

Witajcie!
Tym razem jedna osoba dostała aż dwa listy ;)
Oto wrażenia Weroniki :




"Witam ;)
Dostałam 2 listy. Jeden od Iwony, a drugi od Aleksandry  Wrażenia wspaniałe. Jest to niesamowite uczucie kiedy przychodzę do domu, a na stole leży list. Oba bardzo mi się spodobały i mam nadzieję, że poznam ich autorki bliżej. 

Pozdrawiam serdecznie całą Listownie."

Zachęcam do zgłaszania się do Listowni, lub jeśli już to zrobiliście, zapraszam po nowe adresy.
Pozdrawiam
Venea

środa, 10 listopada 2010

List 18

List od Weroniki do Merry ; 
"Wczoraj dostałam mój pierwszy list, oczekiwanie nie miało końca aż tu nagle przy otwieraniu magicznej zielonej skrzynki na listy wypadł on- mały biały .... list.
Weronika jest bardzon symapatyczną dziewczyną :) Dostałam od niej tekst piosenki i grosika na szczęście !"
 chocolate dreams

poniedziałek, 8 listopada 2010

List 17

List od Ani do Iwony :
"Witam, otrzymałam wczoraj list od Ani z Elbląga i jestem zachwycona tą dziewczyna! List bardzo mnie rozbawił, Ania ma nieziemskie poczucie humoru,... myślę ze nadajemy na podobnych falach. Przekonałam się tez, ze blog Listownia naprawdę fachowo funkcjonuje:) pozdrawiam serdecznie :)"
chocolate dreams 

niedziela, 7 listopada 2010

List 16

List od Weroniki do Marty :
"W czwartek dotarł do mnie pierwszy list. Weronika pochodzi z Krosna i
pisze tak drobno,że trudno ją odczytać.Ale chyba będzie wspaniałym
tzw.pen-friendem :)
Bardziej niż z samego otwarcia listu cieszyłam się z informacji,iż
dostałam list,którą przekazała mi mama już przez telefon! Uśmiech z
mojej twarzy nie zniknął do końca dnia.
Wera do listu dołączyła kartkę z pięknym tekstem piosenki oraz dwa
zdjęcia z czymś co kocham. Z końmi!!! Już zabrałam się za
odspisywanie.Myślę nad prezentem dla Werki.
KOCHAM LISTOWNIĘĘĘ!!!"

 Pozdrawiam 
chocolate dreams

czwartek, 4 listopada 2010

List 15

List od Agaty do Kasi :
"Coś genialnego. Wiedziałam, że ucieszę się na widok listu, ale nie sądziłam, że to będzie aż tak przyjemne! Agata dołączyła do listu m.in. płytę ze swoją ulubioną muzyką - trafiła w mój gust, czad no! Wy też się tak unosicie ;> ? Dziękuję za listownie ;-)"
 Pozdrawiam 
chocolate dreams

środa, 3 listopada 2010

List 14

 List od Zuzi do Asi :
"Biała koperta została wyciągnięta ze skrzynki, a mnie ogarnęła szczera radość. Bo pakuneczek był do mnie. Byłam tak tym faktem podekscytowana, że postanowiłam nie bawić się, jak zazwyczaj, w powolne otwieranie koperty. Już na schodach ją rozerwałam. I zajrzałam do środka. A w środku znajdowała się herbatka, która wydziela tak przyjemny, i słodki zapach, że czułam go jeszcze przez zaklejoną kopertę. Był też lizak, którego niestety nie uwieczniłam na zdjęciu, ponieważ moja niespełna dwuletnia siostrzyczka, akurat dzisiaj miała ochotę na lizaka. Podarowałam jej go więc, zapominając o zrobieniu zdjęcia. Także nie tylko ja byłam uhahana z powodu przesyłki. Co do samego listu, bardzo przyjemnie mi się go czytało. Doskonale spełnił swoją funkcję "głównego punktu programu":) Zuzia potrafiła mnie rozbawić, zaintrygować i niekiedy zadziwić doborem słów. Jestem pozytywnie zaskoczona. Warto było tyle czekać! A teraz zmykam na herbatkę... Listownia naprawdę DZIAŁA!"
 Pozdrawiam 
chocolate dreams